- Naukowe analizy przeprowadzone na prośbę Kościoła Prawosławnego potwierdziły, że badane próbki posiadają identyczny kod genetyczny jak materiał porównawczy pobrany z koszuli rosyjskiego monarchy – Taką konkluzję zawiera informacja Noemie Halioua zamieszczona przez AFP 12 listopada br.
Próbki ADN zostały pobrane ze szczęki i kręgów szyjnych i porównano ze śladami krwi zabezpieczonymi na koszuli bestialsko zastrzelonego cara.
Wcześniej, bo 23 września światowe agencje doniosły, że władze śledcze Rosji zezwoliły na ekshumację zwłok cara Mikołaja II i jego żony Aleksandry. Doczesne szczątki tej pary spoczywały w Petersburgu. Przewodniczący zespołowi Władimir Sołowiew oświadczył wówczas:
- Zdecydowaliśmy rozpocząć wszystko od nowa i przeprowadzić wszystkie niezbędne ekspertyzy. Dlatego dziś, 23 września 2015 roku pobierzemy fragmenty doczesnych szczątków Mikołaja II i carycy.
Rodzina Romanowów została brutalnie zamordowana wraz z piątką dzieci oraz domownikami przez pijanych, działających na rozkaz bolszewików w lipcu 1918 roku.
Ale listopadowe badania nie zostały jeszcze zakończone. Uzupełni je analiza doczesnych szczątków ojca Mikołaja II, cara Aleksandra III, które od 1894 roku spoczywają także w Petersburgu. Pomysł nie podoba się potomkom Aleksandra III.
- Car powinien spoczywać w miejscu, które zostało dla niego wyznaczone przez Najwyższego – oświadczyła Olga Kulikowskaja – Romanowa w specjalnie wydanym komunikacie.
Szczątki uznane za ciała cara i jego małżonki odnalezione zostały w 1991 roku w zbiorowej mogile w Jekaterynburgu na Uralu. Bolszewicy nie tylko brutalnie zgładzili ostatnich władców Rosji, ale także zbezcześcili ich zwłoki rzucając je do kopalnianego wyrobiska. Bojąc się, że zostaną tam odkryte i staną się przedmiotem kultu wydobyto je, spalono i zakopano we wspólnym grobie. Wstępna identyfikacja rodziny Romanowów nastąpiła w 1998 r. Ostatniemu carowi i jego małżonce urządzono uroczysty pogrzeb, a Kościół Ortodoksyjny uznał rodzinę Romanowów jako świętych męczenników. Było jednak wiele wątpliwości dotyczących tożsamości. Mimo to w 2009 r. wydano postanowienie o zamknięciu dochodzenia. Protestował przeciwko temu pełnomocnik rodziny. W międzyczasie odnaleziono bowiem w 2007 roku ciała dwojki dzieci cara; Alexis i Marii. Gdyby udało się potwierdzić ich tożsamość, byłyby one pochowane razem z rodzicami. Starania o kontynuowanie prac identyfikacyjnych podjął także kościół. Decyzję organów dochodzeniowych z 2009 r podważyło orzeczenie sądu z 2010 r.
Jest nadzieja, że do końca tego roku wątpliwości dotyczące autentyczności szczątków odnalezionych w 1991 roku zostaną być może wyjaśnione.
/na podstawie materiałów zamieszonych w Le Figaro i opracowanych przez AFP/
Komentarze